Szanowni Państwo,
serdecznie dziękuję za Wasze głosy, dzięki którym dalej jestem niezależnym Senatorem RP. Te głosy to dla mnie dowód Waszego zaufania, ale również zobowiązanie do dalszej, ciężkiej pracy.
Dziękuję także w imieniu tych wszystkich osób, których sprawy obecnie prowadzę. Dzięki Wam moje biuro nie zniknie z mapy Regionu, a ja dalej będę mogła pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebowali i wciąż potrzebują. Dzięki Wam nadal będę walczyć z patologiami, przestępstwem, oszustwem i zmieniać prawo na lepsze.
I jest to nasz wspólny sukces.
Wygraliśmy, ponad 106 tys. głosów!
Bardzo dziękuję.
Lidia Staroń
Państwo Janina i Piotr mieszkają w malutkiej wiosce w powiecie szczycieńskim, prowadzą gospodarstwo rolne. Z powodu dramatycznej sytuacji rodzinnej i związanych z tym problemów finansowych padli ofiarą lichwy. W 2013 r. Pan Piotr podpisał akt notarialny, a właściwie… cyrograf. Pożyczył 20 tysięcy złotych od osoby prywatnej, jednocześnie… przenosząc własność domu i gospodarstwa (ponad 20 ha) o wartości blisko 1 mln zł – na pożyczkodawcę. Jak opowiadają małżonkowie, byli przekonani, że zabezpieczeniem są wpisy na hipotece...
Dzięki senatorskiej interwencji mieszkańcy budynku przy ul. Szymanowskiego będą mogli w końcu wyremontować swój blok.
Walkę o docieplenie rozpoczęli kilka lat temu: pisali pisma, chodzili od urzędu do urzędu, podkreślali, że wielorodzinny budynek niszczeje, ale cały czas odsyłano ich z kwitkiem…
Nie możesz uzyskać informacji ze spółdzielni?
Problem nr 3.
Masz prawo wiedzieć, za co tak naprawdę płacisz!
Wydaje Ci się, że za dużo płacisz za swoje mieszkanie? Opłaty w innej spółdzielni lub we wspólnocie za lokal o podobnych parametrach są dużo niższe?
Może warto zainteresować się tematem i dowiedzieć się, z czego wynika:
że tyle płacisz spółdzielni za zarządzanie Twoim budynkiem,
że tyle wynoszą opłaty na konserwację i naprawy w częściach wspólnych budynku, w którym mieszkasz,
że tyle płacisz za prąd na klatce schodowej i w piwnicy,
że tyle kosztuje ubezpieczenie nieruchomości,
że tyle kosztuje Cię utrzymanie mienia spółdzielni,
że tyle płacisz za działalność kulturalno-oświatową spółdzielni…
Problem nr 2.
Nie możesz uzyskać informacji ze spółdzielni?
Do biura senatorskiego dociera mnóstwo sygnałów, lawina listów, telefonów, email od Spółdzielców, którzy nie mogą w swojej spółdzielni uzyskać podstawowych informacji. Senator Lidia Staroń, która od lat krok po kroku zmienia prawo na korzyść spółdzielców i skutecznie im pomaga, radzi, co zrobić w takiej sytuacji…
Ile zarabia prezes spółdzielni? Ile zarabiają wiceprezesi, ile inni członkowie zarządu spółdzielni? Jakie są premie i nagrody prezesa? Ile spółdzielcy płacą za Radę Nadzorczą? – Podpowiemy, jak uzyskać odpowiedzi na te i inne pytania! I jak sformułować wniosek, żeby władze spółdzielni nie odesłały nas z kwitkiem…
Masz wgląd do dokumentów spółdzielni!
Artykuł dostępny także tutaj.
Więcej zdjęć w galerii.
Przekonała się o tym 12-letnia Daria, przebywająca w olsztyńskim szpitalu dziecięcym, która tuż przed Świętami została zaskoczona niespodziewaną wizytą. U Darii pojawiła się Pani Senator Lidia Staroń i wolontariusz Fundacji „Mam marzenie”. Marzycielka dostała od Pani Senator wymarzonego iPhone’a i głośnik JBL. To już kolejny rok z rzędu, kiedy Pani Senator zamienia się w świętego Mikołaja i spełnia marzenia chorych dzieci. Pani Senator doskonale wie, jak ważne jest wsparcie i pomoc drugiego człowieka w chorobie. Za ogromne serce i regularne wspieranie działań Fundacji Pani Senator otrzymała statuetkę Przyjaciela Fundacji „Mam marzenie”.
Oby inne marzenia Darii, w tym te najważniejsze – powrót do zdrowia – spełniły się już wkrótce!
Relacja z wizyty w materiale Telewizji Olsztyn.
Pan Janusz jest osobą niedowidzącą, widzi i to słabo tylko na jedno, prawe oko. Wcześniej przeszedł kilka operacji i musiał zrezygnować z pracy. W związku z tym miał przyznaną okresową rentę z powodu całkowitej niezdolności do pracy… Przy przedłużaniu renty – podczas badania lekarz orzecznik uznał go tylko za częściowo niezdolnego do pracy. Pan Janusz odwołał się od tej decyzji, a Komisja lekarska go całkowicie „uzdrowiła” i stwierdziła, że… może normalnie pracować.
Nie bez kozery coraz częściej padają słowa, że do sądu idzie się nie po sprawiedliwość, tylko po wyrok… Te stwierdzenie nabiera szczególnego znaczenia w zderzeniu ze sprawą Pana Andrzeja, który poszedł do sądu, aby nabyć na licytacji nieruchomość za niebagatelną kwotę… pół miliona złotych! W zamian otrzymał… figę z makiem. Nie dość, że nie przekazano mu nieruchomości – t...o na dodatek sąd nie chciał oddać wpłaconych pieniędzy. Stwierdził bowiem, że wpłacona kwota poszła na... cudze długi. Czyli długi cwaniaka, który w trakcie toczącej się egzekucji, pod nosem sądu i komornika… sprzedał nieruchomość… Tym samym jedna i ta sama nieruchomość została sprzedana dwa razy – raz przez właściciela-dłużnika, drugi raz – przez sąd.
"Potrzeba nieustannej odnowy umysłów i serc, aby przepełniała je miłość i sprawiedliwość, uczciwość i ofiarność, szacunek dla innych i troska o dobro wspólne, szczególnie o to dobro, jakim jest wolna Ojczyzna."
Jan Paweł II
100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości Pani Senator świętowała w Olsztynie i na wieczorze patriotycznym w Zamku Królewskim (więcej zdjęć w galerii m. in. z pucharem Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2018)...
Pani Anna poprosiła o pomoc Panią Senator – załamana wyrokiem Sądu, zgodnie z którym miała zapłacić byłemu mężowi ok. 70 tys. zł. Chodziło o podział majątku, w tym mieszkania, w którym pani Anna mieszka ze swoją córeczką. Nieruchomość małżonkowie kupili na kredyt kilka lat wcześniej…
Szanowni Państwo,
chciałabym bardzo podziękować za wszelkie wyrazy wsparcia... niezliczone maile, smsy, telefony, wpisy, życzenia, a przede wszystkim modlitwę i wsparcie duchowe. To wszystko jest dla mnie nieocenioną motywacją do choć ciężkiej, to dalszej nieustannej walki o własne zdrowie… Walczę, bo wiem, że czekają na mnie Państwa sprawy, Państwa problemy i dramaty, obok których jak zawsze nie zamierzam przejść obojętnie…
Codzienna rehabilitacja przynosi oczekiwane efekty i choć jest to proces długotrwały i żmudny, mam nadzieję, że pozwoli mi wkrótce normalnie wrócić do pracy…
Dlatego jeszcze raz dziękuję za wszelkie wsparcie i, mam nadzieję, do zobaczenia wkrótce…
Lidia Staroń