E-mail: biuro.senator@interia.pl
Strona główna » Komornik zajął dwa wozy strażackie
Komornik zajął dwa wozy strażackie – Poseł Lidia Staroń interweniuje u Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości.
W związku z prośbą o interwencję, 19 czerwca 2015 r. Poseł Lidia Staroń wystąpiła do Prokuratora Generalnego z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa nadużycia uprawnień, poświadczenia nieprawdy oraz narażenia na zagrożenie zdrowia i życia mieszkańców.
Posłanka zwróciła się także do Ministra Sprawiedliwości z prośbą o wszczęcie postepowania dyscyplinarnego przeciwko komornikowi (z sankcją wydalenia z zawodu).
Za długi właściciela warsztatu komornik zajął dwa wozy strażackie Ochotniczej Straży Pożarnej w Lipnie i Wysoczynie, czekające w warsztacie na naprawę. Nie okazał przy tym tytułu wykonawczego uprawniającego do prowadzenia egzekucji. Czynności mógł dokonać „zza biurka” – bo protokół zajęcia dotarł do właściciela warsztatu dużo później. Zajęcie wozów rażąco naruszało prawo, a także mogło narazić mieszkańców na zagrożenie życia lub zdrowia (samochody zostały oddane pod dozór osoby trzeciej). Odpowiedzialność za to działanie ciąży na komorniku. Ten, zamiast przyznać się do błędu, zapowiada licytację.
Po zapoznaniu z dokumentami, Biuro Poselskie przedstawiło następujące stanowisko:
W nawiązaniu do oświadczenia Krajowej Rady Komorniczej zamieszczonego na stronie internetowej: http://www.komornik.pl/…/1194-oswiadczenie-krk-ws-wozow-str… należy stwierdzić, że informacje tam zamieszczone są bądź nieprawdziwe i wymagają sprostowania, bądź też nie mają istotnego znaczenia z punktu widzenia okoliczności zajęcia wozów strażackich w miejscowości Biardy przez Komornika Sądowego Grzegorza Bartyś.
Nie ma najmniejszego znaczenia, pod jaką nazwą dłużnik prowadzi działalność. Nawet nazwa działalności: "Prywatna Straż Pożarna" nie dawała bowiem Komornikowi jakichkolwiek podstaw do zajęcia pojazdów strażackich zwłaszcza, że dłużnik prowadzi działalność – a co już KRK przemilcza – także w zakresie przeróbek, montażu, czy remontów kapitalnych samochodów, a nie tylko ich sprzedaży. Ponadto co najmniej jeden z pojazdów był oznaczony w sposób pozwalający bez trudu zidentyfikować jego właściciela (OSP Wysoczyn).
Bez znaczenia jest również okoliczność, na czyj wniosek samochody zostały zajęte. Gdyby nawet do zajęcia doszło na wniosek wierzyciela, to komornik nigdy nie jest "przedłużeniem ramienia" wierzyciela i wykonawcą każdego – choćby najbardziej absurdalnego – jego wniosku. Obowiązkiem komornika jest działanie zgodnie z prawem i czuwanie nad jego przestrzeganiem w toku egzekucji.
Nieprawdziwa jest informacja, że w chwili prowadzenia czynności samochody strażackie znajdowały się we władaniu dłużnika, zatem w oparciu o reguły obowiązujące w przepisie art. 845 kpc komornik mógł na podstawie okoliczności sprawy dokonać ich zajęcia.
Po pierwsze bowiem z przedstawionych nam dokumentów wynika jednoznacznie, że pojazdy te nie znajdowały się we władaniu dłużnika, który wykonywał na nich jedynie określone usługi. A po wtóre, nawet gdyby pojazdy te znajdowały się we władaniu dłużnika, to art. 845 kpc upoważnia do zajęcia ruchomości jedynie wtedy, gdy stanowią one własność dłużnika. W świetle art. 845 kpc dłużnik musi nie tylko władać ale być także właścicielem zajmowanych ruchomości, aby zajęcie było prawnie dopuszczalne. Wyjaśnienia KRK dotyczące znaczenia i interpretacji art. 845 kpc przyjmujemy więc z zażenowaniem.
KRK bezpodstawnie sugeruje, że Komornik miał podstawy przyjąć, że zajmowane samochody są własnością dłużnika, gdyż w trakcie czynności nie zostały przedstawione żadne dokumenty potwierdzające, kto jest właścicielem wozów strażackich. Dowody takie nie mogły być przedstawione, skoro w czasie wizyty pracowników Kancelarii Komornika dłużnik był nieobecny. Poza tym to obowiązkiem komornika jest ustalenie stanu faktycznego, tj. kto jest właścicielem pojazdów.
Nieprawdziwa jest informacja, że: „Komornik Sądowy nie odbierał dłużnikowi pojazdów - zajął je poprzez wpisanie do protokołu zajęcia, powierzając dozór nad nimi dłużnikowi”. Otóż zgodnie z protokołem zajęcia - zajętych samochodów nie oddano pod dozór dłużnikowi tylko osobie trzeciej. Ponadto sam protokół zajęcia nosi znamiona poświadczenia nieprawdy, skoro – jak wynika z udzielonych nam wyjaśnień – w czasie wizyty pracowników Kancelarii nie dokonywano żadnych czynności egzekucyjnych, a protokół zajęcia został sporządzony później.
KRK wyjaśnia, że "Nie została wyznaczona licytacja, natomiast, jak przewiduje procedura, niezbędne jest zwolnienie pojazdów przez sąd, chyba że każdy z wierzycieli wcześniej złoży wniosek o zwolnienie, o czym komornik informuje wierzycieli". Przyjmuję te wyjaśnienia ze zdziwieniem. KRK tym samym stwierdza, że komornik sądowy może sprzedać każdą rzecz ruchomą niezależnie od tego, czyją jest własnością, a nawet w czyim jest władaniu (czym KRK nawet zaprzecza wcześniejszemu swojemu stanowisku w zakresie wykładni art. 845 kpc).
„Zarzuty” KRK dotyczące wyemitowanego w telewizji materiału są więc całkowicie bezpodstawne.
Więcej w materiale filmowym TVN24