Mogli stracić dom za… cudze długi! Dzięki senatorskiej interwencji skończył się koszmar rodziny!

2019-06-17

IMGP0649O sprawie Pani Agnieszki pisaliśmy 25 stycznia br. Teraz jest jej szczęśliwy finał!

P. Agnieszka: „Nie ma takich słów, którymi mogę wyrazić wdzięczność za wszystko, co Pani Senator dla nas zrobiła… Gdyby nie Pani pomoc, już dawno moje mieszkanie zostałoby mi odebrane… Była Pani jedyna osobą, która stała po mojej stronie. Bardzo, bardzo dziękuję!”

Przypomnijmy: Pani Agnieszka w styczniu 2015 r. kupiła mieszkanie w Suwałkach. Zanim podpisała akt notarialny poszła do spółdzielni, do sądu i do urzędu skarbowego, żeby upewnić się, że mieszkanie nie jest zadłużone i że nie ma nim żadnych obciążeń. Spółdzielnia mieszkaniowa wydała zaświadczenie, z którego wynikało, że nie toczy się żadna egzekucja, co potwierdził także pracownik sądu. Dodatkowo, sprzedający w akcie oświadczył, że spółdzielcze prawo do lokalu wolne jest od wszelkich obciążeń…

Pani Agnieszka szczęśliwa z powodu nabycia własnych czterech kątów rozpoczęła remont. Nic nie zapowiadało, że życie kobiety i jej rodziny wkrótce zamieni się w koszmar. W grudniu 2016 r. jak grom z jasnego nieba spadła na nią wiadomość o… toczącej się egzekucji z jej mieszkania! Pani Agnieszka myślała, że to pomyłka, ale okazało się, że sprzedający ją oszukał. Zalegał z alimentami na dziecko, a egzekucja została wszczęta już na początku 2014 r., rok przed sprzedażą! Kobieta złożyła skargę na komornika, ale Sąd nie dopatrzył się jego uchybień. Ani sąd ani spółdzielnia nie przyznawali się do winy… Komornik obstawał przy stanowisku, że egzekucja toczy się zgodnie z prawem i będzie licytować mieszkanie. Małżeństwo z dwójką malutkich dzieci mogło więc w każdej chwili stracić dach nad głową… Zrozpaczona kobieta zwróciła się o pomoc do senator Lidii Staroń. Pani Senator interweniowała wszędzie: złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez komornika, sędziów nadzorujących egzekucję, zarządu spółdzielni oraz dłużnika, który doprowadził do tego koszmaru. Zwróciła się także do ministra sprawiedliwości o podjęcie postępowań dyscyplinarnych...  Wskazywała także, że egzekucja umorzyła się już dawno z mocy prawa... Wygrała! Obecnie toczy się postępowanie karne w sprawie człowieka, który sprzedał Pani Agnieszce lokal. Ale, co najważniejsze, 30 maja komornik musiał… umorzyć egzekucję! W końcu, po prawie trzech latach życia w strachu o utratę dachu nad głową, Pani Agnieszka może odetchnąć z ulgą!