Spółdzielnia wymusza haracz

2015-04-02

Zrzut ekranu 2015 09 05 o 17.07.54Czy biednym emerytom nie należy się spokojne i godne życie? Spółdzielnia Mieszkaniowa „Pojezierze” podniosła Państwu Stańczyk opłaty za mieszkanie z 370 zł na... ponad 1 tys. zł! Działania Poseł Lidii Staroń spowodowały, że spuszczono z tonu i obniżono opłaty o połowę.

Materiał dostępny pod tym linkiem

Opłaty nazwane czynszem odszkodowawczym, naliczone zostały z powodu zajmowania lokalu „bez tytułu prawnego”. Czy można traktować ludzi, którzy w całości sfinansowali swoje mieszkanie i mieszkają w nim 35 lat jak osoby „z ulicy”? Państwo Stańczyk przez lata regularnie płacili czynsz, do czasu, gdy Pani Salomea straciła pracę. Jedynym żywicielem 6-cio osobowej rodziny był wtedy Pan Franciszek. Ze skromnej wypłaty nie zawsze starczało na czynsz, Państwo Stańczyk co miesiąc stawali przed dylematem, czy opłacić czynsz czy dać dzieciom jeść. W 2002 r. z powodu zadłużenia zostali wykluczeni z członkostwa w spółdzielni i utracili prawo do swojego mieszkania. Wkrótce stanęli na nogi i mimo skromnych środków na życie, spłacili całe zadłużenie wraz z odsetkami. Mimo to, Spółdzielnia odmawia przyjęcia ich w poczet członków, traktując sfinansowany przez nich lokal, jak swoją własność. Żąda bowiem zapłaty 160 tys. złotych za mieszkanie, które zostało już raz w całości spłacone.

Posłanka Lidia Staroń wspiera Państwa Stańczyk w sądowej batalii o przywrócenie prawa do lokalu.