Sukces! „Uzdrowione” dziecko czyli cud… na papierze

2019-06-06

image 9Pani Helena jest mamą niepełnosprawnej córeczki. Dziewczynka od urodzenia ma uszkodzenie mózgu. Julia ma 15 lat i wymaga pomocy praktycznie we wszystkich czynnościach życia codziennego. Ma trudności w ubieraniu się, czesaniu, w przechodzeniu przez przejście dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej. Mama dziewczynki odprowadza ją na różne zajęcia rehabilitacyjne. W szkole towarzyszy jej nauczyciel wspomagający. Mimo to, Wojewódzki Zespół do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności wydał orzeczenie. W nim dziewczynka została…

 

uzdrowiona. Stwierdzono, że dziecko nie wymaga stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby (w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji). Takie orzeczenie równa się także utracie świadczenia pielęgnacyjnego. Tym samym spowodowało dramatyczne pogorszenie sytuacji finansowej rodziny. Nie było już pieniędzy na rehabilitację. Wtedy raz pomogli koleżanki i koledzy w szkole. Zorganizowali zbiórkę – aby Julka mogła się rehabilitować… I co dalej? Przecież cudowne uzdrowienie Julii wystąpiło tylko… na papierze. Natomiast faktyczna opieka musiała być taka sama, stan zdrowia dziewczynki przecież się nie zmienił…  Mama dziewczynki, nie godząc się z tą decyzją, szukała pomocy. Niestety żadna instytucja nie chciała im pomóc. Dopiero, gdy zwróciła się o pomoc do Senator Lidii Staroń – Pani Senator sporządziła odwołanie do Sądu. Wygraliśmy! Sąd przychylił się do argumentów zawartych w odwołaniu i zmienił krzywdzące orzeczenie... Dzięki temu Julia ma też darmową rehabilitację!